Kraków miał silną reprezentację - prezentowane działania Muzeum UJ i muzeum w Opactwie Benedyktynów w Tyńcu zostały przyjęte entuzjastycznie.
Pozytywnie oceniono (z pewnymi zastrzeżeniami) również nasze miejskie makiety ukazujące wygląd zabytkowych budynków, czy całych założeń architektonicznych.
Gdy czegoś można dotknąć, to sprawa jest ułatwiona (choć w muzeum nie zawsze), ale co zrobić z obiektem, który jest płaski lub tak rozległy, że nie da się go objąć rękoma?
Myślicie, że trudno pokazać niewidomemu obraz albo dzieło architektury? A taniec w wykonaniu zespołu ludowego, rośliny w ogrodzie botanicznym? Oczywiście, nie jest to łatwe, ale dostaliśmy dowody, że przy odrobinie dobrych chęci wszystko jest możliwe. Pomaga w tym właśnie audiodeskrypcja, czyli, mówiąc w skrócie, bardzo szczegółowy i specjalny opis.
Posługując się słowami, niczym malarz pędzlem, oblekamy w kształty, nadajemy kolory, tworzymy coś aktualnego, żywego, intensywnego. Językowe środki artystyczne, malarskie i pulsujące przybierają formę obrazów. Przedostając się przez zasłonę oddzielającą nas od świata widzialnego, stają się naszym przewodnikiem. /Barbara Syzmańska, www.audiodeskrypcja.pl/obrazSlowemMalowany.html/
W Muzeum Historycznym gościliśmy kilkanaście grup dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących pzry ulicy Tynieckiej w Krakowie, w jesiennej edycji Muzeonamii zapraszamy dorosłych. Nie mamy gotowej audiodeskrypcji, staramy się przygotowywać ją na bieżąco. Pewnie nasze spotkania nie są doskonałe, ale chcemy się uczyć na własnych błędach, by nasze oddziały dostępne były naprawdę dla wszystkich (jak głosi tytuł cyklu).
Polecamy stronę Fundacji Audiodeskrypcja .
A tu przykład audiodeskrypcji do obrazu "Wyjazd powozem" Alfreda Wierusza-Kowalskiego z Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz