Dostaliśmy w prezencie całą siateczkę pasmanteryjnych drobiazgów, głównie koronkowych tasiemek i wstawek np. do sukni. Część z nich można zobaczyć na wystawie stałej w naszej kamienicy.
Nasz hojny ofiarodawca obiecał przynieść jeszcze guziki. Niby drobiazg, a cieszy.
czwartek, 22 września 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne! Nie pogniewałabym się o taki prezent. Kot Hipolit to ma szczęście:)
OdpowiedzUsuńMamy jednego najwierniejszego ofiarodawcę, który o nas pamięta i raz na jakiś czas przychodzi z prezentami:) A my zawsze chętnie przyjmujemy, szczególnie gdy są to tak piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuń